Elektryczna Panda ładowała się u nas

Samochód powstał przez usunięcie wszystkich podzespołów napędu spalinowego i zastąpienie ich napędem elektrycznym. Projekt został opracowany przez inżynierów z Komel wiodącego w kraju Instututu Badawczego w obszarze napędów i maszyn elektrycznych. Jego przedstawiciele brali udział w Konferencji ZPUE. Jechali z Sosnowca do Kielc, ładując auto we Włoszczowie.

Samochód cechuje bardzo niski koszt przejechania 100 km (4-5 zł) i cicha, prawie bezszelestna praca nowoczesnego silnika synchronicznego z magnesami trwałymi, o mocy znamionowej 45 kW i maksymalnej 60 kW. Silnik ten umożliwia osiągniecie prędkości ok. 140 km/h. Akumulator główny z ogniwami bateryjnymi litowo-polimerowmi o pojemności 15 kWh pozwala uzyskać zasięg ok. 150 km. Auto ma dwie opcje ładowania akumulatora głównego: ze standardowego gniazda 1-fazowego 230 V (ok. 5 godz.) lub z gniazda 3-fazowego (ok. 2.5 godziny). Oszczędności kosztów zakupu paliwa są tutaj oczywiste, dodatkowym efektem ekonomicznym jest brak konieczności wymiany olejów, filtrów, pasków rozrządu, jednak wciąż bardzo wysoka cena „przeróbki” (ok. 120 tysięcy PLN) odstrasza potencjalnych użytkowników.

 
 

Redakcja:
- Paweł Mijas: , Tel. 48 41 38 81 467
- Agata Kobyłecka: , Tel. 506 005 324

Skład, druk:
Biuro Promocji i Reklamy ZPUE S.A.